niedziela, 9 grudnia 2012

Pierniczkowo

Pieczenie pierników od zawsze zapowiada nadejście świąt. Najpierw wykrawanie, potem lukrowanie. Mam piękne wspomnienia związane z tym wydarzeniem. Od kiedy pamiętam razem z mamą spędzałyśmy kilka godzin przy kuchennym stole tworząc małe 'dzieła sztuki' :) . Nie można zapomnieć o dobrej kryjówce, by pierniczki nie zniknęły przed świętami ! Przepis od lat jest w naszej rodzinie nie zmienny, już moja prababcia z niego korzystała !! :)


SKŁADNIKI :

  • 50 dkg mąki
  • 20 dkg miodu
  • 20 dkg cukru pudru
  • 12 dkg margaryny
  • 1 jajko
  • 1 dkg sody oczyszczonej
  • 1 paczka przypraw korzennych
PRZYGOTOWANIE :

Mąkę przesiać razem z sodą na stolnicę. Zrobić w niej wgłębienie, wlać miód, nożem wymieszać z częścią mąki, aby się nie rozlewał. Dodać przyprawy korzenne, cukier puder, tłuszcz oraz jajko. Zagnieść ciasto jak na pierogi. Wyrabiać tak długo dopóki nie będzie lśniące i jednolite w przekroju. Ciasto rozwałkować na grubość 1/2 cm. Następnie wykrawać foremkami przeróżne kształty. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 10 minut. 
Pozostawić na noc i na drugi dzień można zacząć kilkugodzinną przygodę z lukrowaniem.





P.S. 
Ja zawsze wykonuję pierniczki z podwojnej porcji :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz