poniedziałek, 24 września 2012

Ah ta dziewanna !



Jesieni towarzyszą przeziębienia, a na przeziębienia najlepszy jest MIÓD Z DZIEWANNY ! Nie jestem fanka medycyny konwencjonalnej, dlatego też u mnie w domu leczy się ziołami i tym czym obdarzyła nas natura, a nie antybiotykami. Stąd też moja 100 % pewność w skuteczności miodku z dziewanny. I to właśnie nim zajmę się dzisiaj :)

SKŁADNIKI :
  •  Kwiaty dziewanny ( ja zbieram ile się da :) )
  • cukier
  • słoiki 


PRZYGOTOWANIE:

Zerwanych kwiatów, pod żadnym pozorem nie myjemy, gdyż zostanie wypłukana cała esencja dziewanny. Należy wysypać je na jakieś stare prześcieradło bądź ścierkę i wystawić na słońce (po to żeby wszystkie robaczki opuściły swój dom:) ) Kiedy już kwiaty zostaną całkiem same, przenosimy je do kuchni i zaczynamy zabawę :)
Do słoika wsypujemy garść kwiatów i ugniatamy, następnie sypiemy 2 łyżeczki cukru i tak na przemian.
Kiedy słoik będzie pełny, zakręcamy go i odstawiamy w nasłonecznione miejsce. Po kilku dniach dziewanna zacznie puszczać sok, a objętość w słoiku zmaleje o połowę.
Miód idealnie nadaje się do gorącej herbaty. Zdecydowanie pomaga przy przeziębieniach i stanach zapalnych gardła :)

SMACZNEGO !





1 komentarz:

  1. rewelacja! wlasnie sie zastanawiam, czy gdzies jeszcze znajde kwitnaca dziewanne...? Bardzo chetnie bym zrobila :)

    OdpowiedzUsuń