Jesieni towarzyszą przeziębienia, a na przeziębienia najlepszy jest MIÓD Z DZIEWANNY ! Nie jestem fanka medycyny konwencjonalnej, dlatego też u mnie w domu leczy się ziołami i tym czym obdarzyła nas natura, a nie antybiotykami. Stąd też moja 100 % pewność w skuteczności miodku z dziewanny. I to właśnie nim zajmę się dzisiaj :)
SKŁADNIKI :
- Kwiaty dziewanny ( ja zbieram ile się da :) )
- cukier
- słoiki
PRZYGOTOWANIE:
Zerwanych kwiatów, pod żadnym pozorem nie myjemy, gdyż zostanie wypłukana cała esencja dziewanny. Należy wysypać je na jakieś stare prześcieradło bądź ścierkę i wystawić na słońce (po to żeby wszystkie robaczki opuściły swój dom:) ) Kiedy już kwiaty zostaną całkiem same, przenosimy je do kuchni i zaczynamy zabawę :)
Do słoika wsypujemy garść kwiatów i ugniatamy, następnie sypiemy 2 łyżeczki cukru i tak na przemian.
Kiedy słoik będzie pełny, zakręcamy go i odstawiamy w nasłonecznione miejsce. Po kilku dniach dziewanna zacznie puszczać sok, a objętość w słoiku zmaleje o połowę.
Miód idealnie nadaje się do gorącej herbaty. Zdecydowanie pomaga przy przeziębieniach i stanach zapalnych gardła :)
SMACZNEGO !
rewelacja! wlasnie sie zastanawiam, czy gdzies jeszcze znajde kwitnaca dziewanne...? Bardzo chetnie bym zrobila :)
OdpowiedzUsuń